Pszczyna, dnia 7 lutego 2004 r.

 

 

Redakcja

„Dziennika Zachodniego”

 

Szanowna Redakcjo,

miałem wczoraj wątpliwy zaszczyt, choć – zważywszy na oprawę i wspaniałą atmosferę – autentyczną, wielką przyjemność, odebrać wyróżnienie „Chrzanem”.

Z niekłamanym zdumieniem przeczytałem jednak, w sobotnim wydaniu „Dziennika  Zachodniego”, relację Pana Marka Twaroga z tej uroczystości.

Pisze Pan Twaróg: „(...) Są odważni do odebrania Chrzanu! Główny strażnik miejski Gliwic Andrzej Nowak wymaszerował na scenę i dumnie wypiął pierś.(...) Śmiech, brawa, długa owacja. Następny „do bicia” Wojciech Mikołajec (...) Dzielnie zniósł kąśliwy komentarz (...) po czym spokojnie rzekł, pięknie intonując głoski: - Nie znajduję w sobie niechęci do mediów. A może to dobra nagroda? Przedkładam przecież chrzan nad słodki smak miodu.”

Zupełnie nie rozumiem dlaczego pan Marek zmienił kolejność odbierających Chrzany. Spyta ktoś: - Co to za różnica? Minuta wcześniej, minuta później...  Niby racja, ale po co zmyślać, jeśli można po prostu napisać, jak było w rzeczywistości? (Z drugiej strony: ani nam kibicom, ani Adamowi Małyszowi nie jest wszystko jedno czy stoi na pierwszym, czy na drugim stopniu podium, choć to też tylko „metr w prawo, czy metr w lewo”.)

Naprawdę istotne jest co innego. Nie pamiętam dokładnie wypowiedzi Pana Andrzeja Nowaka, choć mam nieodparte wrażenie, że brzmiała inaczej. Pamiętam natomiast swoją. Oto ona:

„- Nie znajduję w sobie niechęci do mediów w ogóle, ani nie pamiętam żadnego zgrzytu w kontaktach z „Dziennikiem”. Dlatego z pewnym zaskoczeniem, ale i należną pokorą przyjmuję to wątpliwe wyróżnienie. Wyrażam nadzieję, że za rok, na 60. urodzinach „Dziennika” odbiorę Miód. Choć, jeśli chodzi o moje podniebienie, ponad miód przedkładam chrzan.”

Sens mojej wypowiedzi jest, jak widać, diametralnie różny od tego, co napisał pan Marek Twaróg!

Wypadałoby mi więc, w uznaniu „rzetelności” dziennikarskiej redaktora Twaroga, podzielić się z Nim otrzymanym Chrzanem.

Choć przyznam (mając świadomość, iż zdobywam punkty do przyszłorocznego Chrzanu), że chętniej zdzieliłbym Go słoikiem.

Serdecznie pozdrawiam.

 

Wojciech Mikołajec